Daniel Kopeć's profile

malarstwo retro-future surreal

Na kilka długich miesięcy pokłóciłem się z malarstwem. Od zawsze kocham realizm i rozwiązania formalne pozwalające na sprawne i trafne odzwierciedlenie rzeczywistości. Po pierwszym roku studiów na Akademii Sztuk Pięknych zrozumiałem jednak, że potrzebuję rozwinąć skrzydła, poszukać czegoś więcej, poddać krytyce własne spojrzenie. Realizm coraz częściej zaczął jawić mi się jako proces odtwórczy, a nawet wtórny. Próbowałem rozbijać formę, ekspresyjnie kładąc farbę na płótno, ale wciąż nie uzyskiwałem oczekiwanych rezultatów.



Po długiej bitwie z nowymi technikami malarskimi postanowiłem schować się w bezpieczną dla mnie przestrzeń odwzorowywania rzeczywistości. Konwencja realistyczna jednak nadal mi nie wystarczała, a wracając jesiennymi popołudniami z pracowni, coraz częściej moje oko zatrzymywało się na surrealistycznych sytuacjach, które na budynkach malowało światło. W złotawym świetle dnia można było oglądać intrygujące niebieskawe abstrakcje cieni i ku mojemu zaskoczeniu, mimo że było jeszcze jasno, księżyc na niebie.


​​​​​​​
Ten klimat jak z innej planety czy wymiaru sprawił, że przez całe moje ciało przeszły ciarki. Postanowiłem ową sytuację od razu zanotować i wróciłem do pracowni. W ogromnym pośpiechu zacząłem zamalowywać poprzednie obrazy i tworzyć oniryczne wizje na wszystkim, co było pod ręką. Ostatnim razem, gdy światło mną aż tak wstrząsnęło, oglądałem obrazy Giorgia de Chirico, gdzie długie ostre cienie odgrywały prawdziwy teatr i sprawiały, że czułem interesujące uczucie jednoczesnego napięcia i nostalgii, tak jakbym tkwił w zawieszeniu. Sięgając pędzlem w stronę słoika z terpentyną, przypomniało mi się również, jak w wieku 5 lat podziwiałem wizję George’a Lucasa dotyczące przyszłości i obcych planet. Podobny dreszcz emocji czułem, patrząc na dwie ogromne gwiazdy widoczne z planety Tatooine w uniwersum Lucasa.


​​​​​​​
Dalej moje rozmyślenia zainspirowało to, jak w latach 80 XX wieku ludzie wyobrażali sobie przyszłość i znowu przeszył mnie dreszcz nostalgii zastygłej wraz z niepokojem. To dziwne surrealne uczucie mógłbym próbować porównywać do spadania w śnie lub zatrzymania czasu, ale ponieważ nie umiałem tego ubrać w słowa, zacząłem malować, by wyrazić to, co czułem. Tak do całkiem realnych krakowskich budynków i sytuacji świetlnych zaobserwowanych na mieście dołączył element surrealnej rzeczywistości. Ponieważ czerpię z wizji przyszłości z końcówki XX w. Nazwałem ten styl Retro-Future.




W portfolio prezentuję prace w chronologicznej kolejności, zaznaczając, od czego wyszedłem i do czego dążę. W serii prezentuję dwa światy; widoki z powierzchni ziemi gdzie rzeczywistość przełamuję melancholijnym światłem i ogromnym księżycem na nieboskłonie oraz oniryczne widoki z powierzchni innych planet, gdzie wyobrażam sobie, jak wyglądać mogłaby kultura i rytuały mieszkańców innej planety. To dopiero początek eksploracji tego założenia, ale już teraz prezentowany zestaw prac wydaje mi się spójny i ciekawy. Zapraszam do obserwowania moich mediów społecznościowych i do towarzyszenia mi w tworzeniu własnego uniwersum.


malarstwo retro-future surreal
Published:

Owner

malarstwo retro-future surreal

Moje rozmyślenia zainspirowało to, jak w latach 80 XX w. ludzie wyobrażali sobie przyszłość i znowu przeszył mnie dreszcz nostalgii zastygłej wra Read More

Published: